wtorek, 21 kwietnia 2015

Kawałek raju

LIPIEC/SIERPIEŃ 2013 - CZARNOGÓRA (OKOLICE ULCINJ)


Legenda mówi, że gdy Bóg dał pradawnym mieszkańcom Czarnogóry tylko czarne szczyty i kamienie, ci poskarżyli się i dostali niewielką cząstkę raju, czyli wybrzeże Morza Adriatyckiego. 

Ulcinj to najbardziej wysunięte na południe miasto w Czarnogórze. Czuć tu klimat miast muzułmańskich - z racji bliskości albańskiej granicy żyje tu wielu Albańczyków. Na ulicach panuje chaos, chyba nikogo nie obowiązują przepisy ruchu drogowego, pierwszy jedzie ten, kto ma większy samochód albo głośniejszy klakson :) Do tego wszystkiego dochodzą minarety i nawoływania muezinów wzywających do modlitwy, kobiety w chustach, sklepiki, stragany i ciasne uliczki.





Zakaz parkowania w kawiarni :D


Nad miastem góruje Stare Miasto otoczone murami obronnymi. Rozpościera się stąd widok na miasto i morze. Szczególnie ładnie Ulcinj prezentuje się wieczorem.





Ciekawym miejscem w okolicach Ulcinj są ruiny miasta Svač. Przeczytaliśmy o nich w dwóch z naszych trzech przewodników. Zostawiliśmy samochody w miejscu, w którym kończył się asfalt i już na piechotę minęliśmy opuszczone boisko, zwłoki zwierzęce, przedarliśmy się przez trawę do pasa (najgorsza była ta kłująca) i w końcu, strasząc się nawzajem skorpionami (oczywiście żadnego nie spotkaliśmy), dotarliśmy do miejsca, w którym ponoć nadal prowadzi się prace archeologiczne (na zdjęciach widac te tłumy archeologów). Według legendy w mieście znajdowało się tyle kościołów, ile dni jest w roku. Znaleziono ruiny ośmiu z nich, my się doliczyliśmy jakichś czterech, może pięciu.
Jednak takie miejsca są chyba najbardziej urokliwe. 











Z góry można też popatrzeć na jezioro Šasko. Jedyni turyści, jakich spotkaliśmy w tym miejscu, to byli Polacy - wygląda na to, że mieli ten sam przewodnik. Chociaż oni nie przedarli się aż do widoku na jezioro, nam na szczęście zapału nie zabrakło :D


Pytanie za 100 punktów, aktualne od 2013 roku brzmi: gdzie właściwie mieszkaliśmy? Tego nie wie nikt, chyba nawet nasz gospodarz nie wiedział, co to była za miejscowość. Na pewno mieszkaliśmy niedaleko Ulcinj i w dodatku mieliśmy przepiękne widoki z balkonu.

Tak, to jest widok z naszego pokoju



No i plaża też niczego sobie. Do tego zachody słońca, zwierzaki i inne cuda :)











I na koniec jeszcze: jak utopić słońce w Morzu Adriatyckim? :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz