czwartek, 22 września 2016

Czy we wrześniu kwitną tulipany?

WRZESIEŃ 2016 - HOLANDIA

Tak naprawdę w tym całym podróżowaniu to chodzi przede wszystkim o ludzi, których spotyka się na swojej drodze. 

10.08.2016, Riga Centrum Hostel, ok. 5 rano

- Ej, zróbmy sobie selfie! - siedzieliśmy w hostelowej kuchni, po całonocnej imprezie, podpierając powieki zapałkami. Mieliśmy wstać za 3 godziny, a nawet nie było jeszcze planu, żeby iść spać. Nie wiem, kto rzucił hasło "selfie", w sumie nawet możliwe, że to byłam ja. Zawsze-przygotowany-na-selfie-Calvin wyjął selfiesticka i chwilę później powstało nasze pierwsze wspólne zdjęcie (wtedy byłam pewna, że pierwsze i ostatnie). 
Chwilę później już podawałam Calvinowi mój numer, żeby mógł mi wysłać zdjęcie na WhatsAppie. Nawet chyba ktoś rzucił żartem, że łatwo mu poszło zdobycie mojego numeru. Zapisałam jeszcze numer Roberta, żeby obudzić go rano i postanowiliśmy, że wypadałoby się trochę przespać. Wyszliśmy z Calvinem na korytarz i czekaliśmy na resztę. Całkiem miło nam się rozmawiało, a jak spojrzałam w te jego czekoladowe oczy, to nawet zrobiło mi się trochę smutno, że nigdy więcej się nie zobaczymy. 
Była 6 rano, nasi nowi znajomi wstawali za dwie godziny, a my teoretycznie mogłyśmy sobie trochę pospać. No ale sen jest dla słabych! Wstałyśmy o 8 rano, tak jak wszyscy. Zjedliśmy razem ostatnie wspólne śniadanie i pożegnaliśmy się po raz pierwszy i ostatni.